“Ruch buduje się wokół impulsu, które przekazują sobie tancerze. Po nim następuje chwilowe zawieszenie – ciało przetwarza sygnał. Teraz następuje reakcja. Ten schemat buduje rytm spektaklu. Dłuższe zatrzymanie, stanie w bezruchu wydaje się tylko przeciągniętą pauzą, z której za chwilę zostanie wyprowadzony gest.” pisze Julia Lizurek dla portalu teatrlia.pl
Ruch buduje się wokół impulsu, które przekazują sobie tancerze. Po nim następuje chwilowe zawieszenie – ciało przetwarza sygnał. Teraz następuje reakcja. Ten schemat buduje rytm spektaklu. Dłuższe zatrzymanie, stanie w bezruchu wydaje się tylko przeciągniętą pauzą, z której za chwilę zostanie wyprowadzony gest. Ciekawość budzą też te fragmenty przedstawienia, w których oprócz tak skonstruowanych duetów choreograficznych, tancerze przyglądają scenicznym układom. Zachowują się wtedy półprywatnie, swobodnie, naturalnie. Później jednak znów coś sprawia, że wracają do tańca. Na przykład przyglądając się, w prywatnej pozie, publiczności, zaczynają nagle pantomimicznie, groteskowo dialogować ze sobą. Opresyjna dla widza sytuacja rozmywa się w choreograficznej scence.
Całość recenzji Julii Lizurek mogą przeczytać Państwo pod tym linkiem.
fot. M. Rukasz
julia lizurek, Lubelski Teatr Tańca, Polska Sieć Tańca, PST, pst 2019, stalking paradise, teatr tańca, teatralia.pl