“Ruch buduje się wokół impulsu, które przekazują sobie tancerze. Po nim następuje chwilowe zawieszenie – ciało przetwarza sygnał. Teraz następuje reakcja. Ten schemat buduje rytm spektaklu. Dłuższe zatrzymanie, stanie w bezruchu wydaje się tylko przeciągniętą pauzą, z której za chwilę zostanie wyprowadzony gest.” pisze Julia Lizurek dla portalu teatrlia.pl

 

Ruch buduje się wokół impulsu, które przekazują sobie tancerze. Po nim następuje chwilowe zawieszenie – ciało przetwarza sygnał. Teraz następuje reakcja. Ten schemat buduje rytm spektaklu. Dłuższe zatrzymanie, stanie w bezruchu wydaje się tylko przeciągniętą pauzą, z której za chwilę zostanie wyprowadzony gest. Ciekawość budzą też te fragmenty przedstawienia, w których oprócz tak skonstruowanych duetów choreograficznych, tancerze przyglądają scenicznym układom. Zachowują się wtedy półprywatnie, swobodnie, naturalnie. Później jednak znów coś sprawia, że wracają do tańca. Na przykład przyglądając się, w prywatnej pozie, publiczności, zaczynają nagle pantomimicznie, groteskowo dialogować ze sobą. Opresyjna dla widza sytuacja rozmywa się w choreograficznej scence.

 

Całość recenzji Julii Lizurek mogą przeczytać Państwo pod tym linkiem. 

 

fot. M. Rukasz

 , , , , , , ,