Na scenie nie uciekam od siebie, nie sięgam daleko w abstrakcje. Opowiadam prostymi środkami i w taki sposób, żeby zawsze być z widzem na równych prawach – mówi, dla portalu culture.pl, Ryszard Kalinowski, wieloletni tancerz, choreograf i kierownik artystyczny Lubelskiego Teatru Tańca, pedagog i animator kultury.

 

Nie uciekam od siebie, nie szukam żadnych masek. Staram się pokazać widzom takim jakim jestem fizycznie i ruchowo. To, o czym mówię też  zawsze jest mi bliskie. Nie sięgam daleko w abstrakcje czy w niezwykle bogate historie. Staram się opowiadać najprostszymi środkami i w taki sposób, żeby być zawsze z widzem na równych prawach.  Nie mam zamiaru ich odrywać od życia, tylko o nim rozmawiać, w taki sposób, żeby czuli, że jesteśmy z tego samego świata w przeciwieństwie np. do opowieści baletowych czy bajkowych. Hanna Strzemiecka zawsze nam powtarzała, żebyśmy nigdy nie próbowali opowiadać nieprawdziwych historii, narzucać sobie czegoś, co jest nam obce.

Pełną wersję artykułu, autorstwa Anny Legierskiej,  mogą przeczytać Państwo klikając w ten link.

 

fot. Maciej Rukasz